trasa

trasa

Saturday, January 11, 2014

5 maja 2013

Jestem w Adelaide. Tydzień wielkanocny spędziłem w Melbourne. Na wielkanocne śniadanie (a raczej lunch) zostałem spontanicznie po mszy zaproszony przez polskich jezuitów, było bardzo miło. Zdecydowałem się jeszcze nie zatrzymywać na dłużej w Melbourne, wpierw chcę się trochę rozejrzeć po kontynencie. W Sydney spotkałem Macieja i krótko razem popracowaliśmy, potem zahaczyłem o dwie farmy w outbacku, ale to nie było to czego szukałem. W sumie niedużo w Australii pracowałem i wciąż klepie biedę. W międzyczasie dostałem odpowiedź na jeden z moich postów zamieszczonych w internecie rok temu, gdy szukałem przeprawy z półwyspu malajskiego lub okolic do Australii. Kapitan będący obecnie w Indonezji szukał załogi, tyle że zamiast do Australii płynie na Madagaskar, potem RPA, w dalszej perspektywie Europa. Propozycja bardzo kusząca, aczkolwiek ostatecznie zrezygnowałem. Jak co do czego doszło oszacował koszt mojego współuczestnictwa na 13 EUR/dzień, zdecydowanie za dużo, zwłaszcza że to nie po drodze (czasem się udaje za darmo, czasem się trzeba trochę dorzucić). Mam nadzieję, że jeszcze się doczekam żelującej przygody. Póki co - jadę na północ szukać pracy na stacji bydła, chcę doświadczyć życia w australijskim outbacku.

No comments:

Post a Comment