Od wczoraj Esfahan. Wczoraj złożyłem wszystkie dokumenty w ambasadzie Indii, niestety, trzeba będzie wrócić po wizę do Teheranu (zakładam, ze ja dostane), w międzyczasie pozwiedzam trochę. W ambasadzie pojawił się sie jeszcze Jakub z Słowacji, który mi teraz towarzyszy (Francuz Antoine został jeszcze w Teheranie). Jakub właśnie dostał wizę do Indii i ma takie same plany -dostać sie tam przez morze. Pierwsze wrażenia z Iranu były raczej negatywne, kraj trochę smutny, ludzie tęsknią za wolnością i szukają kontaktu z cudzoziemcami –jedyny sposób, w jaki mogą dotknąć "wolny świat". Autostop jednak działa lepiej niż sie pierwotnie wydawało, a ludzie są bardzo serdeczni, coraz bardziej sie przekonuje do Iranu.
Super! Znowu w drodze. Sledzimy z zaprtym tchem :) . NIech Bóg Cię prowadzi dalej!
ReplyDeleteDziekuje:) nie wiem czy moje przygody moga zapierac dech w piersiach, ale bardzo mi milo miec wasze duchowe towarzystwo :)
ReplyDelete