Raz lepiej, raz gorzej, czuje ze pomalu czas sie zbierac, choc rozwazalem ze sie jeszcze bardziej zasiedze. Zaskakujace, ze tak sie tu dobrze czulem, a teraz zdarza sie poczucie samotnosci, co jest znakiem, ze pora jechac...
Pisalem o tym, ze dominuje tu religia prawoslawna. Kosciol prawoslawny byl przez pokolenia (?) zaangazowany w pielegnowaniu narodowosci gruzinskiej. Niestety bagaz nieodleglej historiiodcisnal na tym kosciele swoje pietno. Wiekszosc biskupow prawoslawnych byla agentami KGB, w kazaniach odnosza sie do polityki, cerkiew oficjalnie popiera opozycyjnego kandydata na prezydenta (ktory ma liczne interesy w Rosji). Jest rozdzwiek miedzy niezbyt zamoznym spoleczenstwem (mimo duzych postepow na tym polu wciaz duzo ludzi zebrze, jest bieda), a bogacacymi sie popami. Na marginesie przy tej okazji dowiedzialem sie, ze zdaniem lokalnego Kosciola powtorne przyjscie Chrystusa ma miec miejsce jeszcze za zycia obecnego patriarchy gruzinskiego Eliach (wiekowy czlowiek, byly KGBista). Niedaleko granicy z Rosja jest budowana cerkiew gdzie Pan Jezus bedzie odprawial Wieczerze (oczywiscie po gruzinsku). Sad Ostateczny oczywiscie tez bedzie po gruzinsku, chyba czas sie jednak wziac za nauke tego jezyka.
No comments:
Post a Comment