Chcialem sie uczyc rosyjskiego, ale nie potrafie wygospodarowac na to odpowiedna ilosc czasu. Chcialem sie nauczyc takze gruzinskiego, ale nie wyszedlem poza alfabet i kilka zwrotow, jest to jezyk bardzo trudny, do niczego niepodobny. Odpoczywam, nadrabiam zaleglosci mailowe, bardzo to mile, ze co niektorzy w Polsce jeszcze o mnie pamietaja. Mimo poznawanych nowych osob, wrazen z podrozy, dostaje takie "przypominajki" jaki skarb mam w Polsce -przyjaciol. Srodowisko niemozliwe do zbudowania gdzie indziej (co nie oznacza ze spedze tam swoje zycie, zaczalem sobie wyobrazac zycie gdzie indziej -ale nie wiem jeszcze gdzie).
No comments:
Post a Comment