Wreszcie przedostałem się z Syrii do Turcji w Al Qamishli. Plan był, żeby sie jak najszybciej dostać do Iranu, ponieważ juz trochę zbyt leniwie toczyła sie ta podroż i chciałem przyśpieszyć. Złapałem jednak stopa, który dowiózł mnie prawie do granicy Turcji z Irakiem. No dobra, niech będzie Irak. Wprawdzie jest to tylko Kurdystan, gdzie pełno policji i jest bardzo bezpiecznie, sam fakt przekroczenia tej granicy zrobił na mnie wrażenie. Problem jednak w tym, ze nie mam mapy i nie mowie po kurdyjsku. No i bankomaty w mieście, do którego dotarłem nie działają (właśnie sie dowiedziałem, ze w Iranie mastercard i visa nie działają, a waluty nie zostało mi zbyt dużo)
No comments:
Post a Comment