Niewiele sie dzieje. Kilka dni temu dostalem maila od ziomka z Damaszku, ze jest raczej spokojnie i mozna przyjezdzac, a ze granica zamknieta to sie nie przejmowac, bo czasem robia wyjatki. Sytuacja moze sie jednak zmienic, zreszta na razie jestem w Jerozolimie i na chwili ktora trwa trzeba sie skoncentrowac. Jestem zaskoczony jak wygoda i regularne posilki ktore tu sa rozleniwiaja. Bezpieczna sytuacja zostawia tez mniej miejsca na dzialanie Pana Boga, wiec i o wiare trudniej.
Ogolnie, to nie przepadam za Palestynczykami. Trudna sytuacja polityczna i ucisk jakiego doznaja zapewne ma wplyw na ich sposob bycia. Nierzadko jak pytalem ich o droge odsylali mnie w zla strone, do tego np. w dzielnicy Silwan dzieci rzucaja za mna kamykami (zapewne biora wszystkich obcych za Zydow, nie tylko ja mam takie doswiadczenia).
Ogolnie, to nie przepadam za Palestynczykami. Trudna sytuacja polityczna i ucisk jakiego doznaja zapewne ma wplyw na ich sposob bycia. Nierzadko jak pytalem ich o droge odsylali mnie w zla strone, do tego np. w dzielnicy Silwan dzieci rzucaja za mna kamykami (zapewne biora wszystkich obcych za Zydow, nie tylko ja mam takie doswiadczenia).
No comments:
Post a Comment