Wreszcie przygoda. Z Kapadocji chciałem dojechać do Dogubayazit (wschodni kraniec Turcji, ale sie nie udało. W Sivas spotkałem ciekawego gościa z Litwy, który od 13 miesięcy podróżuje stopem po Europie. Jego rekord -57tys. km stopem w ciągu roku. Z Sivas jechaliśmy razem i dojechaliśmy do Erzurum, goście którzy nas „podrzucili” domagali się pieniędzy za te „przysługę”. Bezskutecznie, choć było trochę nerwowo. Potem inni goście zaprosili nas na kebaba i obiecując pomoc w znalezieniu noclegu zaprowadzili na policje. Przed policja uratował nas sąsiedni sklepikarz, który zaprosił nas na herbatę, kazał czytać muzułmańskie książki, a potem jego ziomkowie zabrali nas do siebie na kolacje i nocleg.
No comments:
Post a Comment