Znów Kapadocja. Wczoraj jadąc z Ankary zatrzymałem sie po drodze nad zachwycającym jeziorem Tuz Golu (zero turystów, facet nie rozumiał dlaczego chce sie tu zatrzymać). Wieczorem spotkałem w dolinie Ihlary międzynarodowe towarzystwo (2 emerytowane małżeństwa nowozelandzkie od 6 lat podróżujące jachtami i zwiedzające rożne kraje -to jest pomysł na emeryturę...). Tym razem nie organizowałem sobie noclegu -spałem w jaskini, których tu nie brakuje. Dziś dzień z przemiłym małżeństwem hıszpańsko-niemieckim, a nocleg znów będzie w jaskini. Aż sie nie chce opuszczać tych zachwycających okolic, ale jest jeszcze sporo do zobaczenia.
No comments:
Post a Comment