trasa

trasa

Tuesday, November 20, 2012

21 listopad 2012

Dzis rano dotarlem promem z Oecusi z powrotem do Dili. Tak sie zlozylo ze padalo cala noc a akurat na gornym pokladzie plandeka przeciekala. Jesli bede kontynuowal podroz, to na pewno sprzedaja gitare, ktora taszcze z soba od Malezji. Za duzo bagazu. Zaczalem nawet oddawac czasem jakies prezenty, bagaz musi byc lekki.
W Dili widac 2 nowe lodki. Trudno powiedziec czego sie spodziewac. Jak mnie nie wezma, chce sie szybko zwijac, zadnych wolontariatow. Jeszce nie wiem w jakim kierunku i jakim sposobem, moze samolot, a moze Indonezja, moze Papua. Poza tym bylem dzis u lekarza i dostalem po raz trzeci antybiotyk (pare mrowek mnie ugryzlo). Na pewno chce sie stad zwinac. Podsumowujac -kraj piekny (obrazkowy), ale upal.

2 comments:

  1. Interesuje mnie ile pieniędzy wydałeś na tą całą wyprawę, oczywiście o ile nie jest to tajemnica :)

    ReplyDelete
  2. Tajemnica ;) Nie chce mowic, zeby nie sugerowac ile trzeba miec, zeby sie w podroz wybrac. W Iranie spotkalem francuza ktory do tego momentu wydawal pieniadze tylko na wizy. Kolega miescil sie w budzecie 100$ na miesiac, ja wydalem wiecej, ale to kwestia dyscypliny. Oczywiscie przy podrozy przez rok czy dwa, w moim wypadku zrobila sie pokazna kwota...

    ReplyDelete