trasa

trasa

Tuesday, May 10, 2011

10 maja 2011r.


Znow biora mnie za Niemca (albo Francuza), wiec brody nie gole :)
Dzis z kolezankami pracujacymi w bibliotece franciszkanskiej skorzystalismy z lokalnego swieta niepodleglosci -na ktora to okazje wszystkie muzea sa za darmo. Muzemu Izraela ciekawe, ale wymieklem i nie obejrzalem calosci. Wczoraj mialem duzo ciekawych duchowych rozmow -m.in. z Elijah - "szef" wspoloty Agnus Dei. Nosza sie na zielono i sporo sie modla (gosc mowi o 7 godzinach dziennie). Twardzi sa. Recepta na odnajdywanie drogi zyciowej -modlitwa...
Rowniez dzis wyprowadzam sie z hostelu. Mysl o opuszczeniu Jerozolimy rozdziera mi serce, zastanawiam sie czy nie zmienic planow...

4 comments: