Niesamowite. Próbowałem przedwczoraj wydostać się z Istambułu (korzystając z porad maps.hitchwiki.org) sie nie udało. Kiedy pytałem o drogę na autostradę goście wsadzili mnie na autobus do centrum miasta, każąc wziąć kolejkę pod miasto -na ostania spóźniłem się 20 minut, czekałem wiec grzecznie na poranny pociąg na dworcu, z którego wyrzuciła mnie policja (wszystkich innych żuli zostawili w spokoju, chyba dlatego ze nie zgodziłem sie na bardzo wnikliwa kontrole osobista-twierdzili ze szukają pistoletu, a sprawdzali moje notatki). Później jeden Turek zaprosił mnie do domu (chciał żebym do Konii jechał pociągiem, na który kupiłby mi bilet). Rozmawialiśmy w kafejce przez googletranslator, zadawał mi pytania o moje seksualne doświadczenia. Wreszcie miałem dość tego autorytaryzmu (m.in. przechodzenie przez ulice na komendy "go" i "stop") i pożegnałem go. Jeszcze tylko musze wyrzucić go z facebooka, na który wprosił się. Później zamiast na południowy wschód pojechałem na południe –bardzo sympatyczni goście zawieźli mnie do Nazilli, rozmawialiśmy korzystając z moich jednostronicowych rozmówek turecko-polskich, (które stworzyłem drukując jakieś słownictwo z Internetu). Dziś natomiast wbrew mnie wsadzono mnie na autobus do Konii, za który nie zapłaciłem –ludzie myśleli ze mnie okradziono i okazywali swoja litość -trochę wstyd...
No comments:
Post a Comment