trasa

trasa

Tuesday, September 4, 2012

3 wrzesnia 2012

Prawie tydzien w Timorze Leste. Kraj piekny, wioski strzecha kryte, jest dosc biednie. Ceny nie tak wysokie jak straszono (duzo cudzoziemcow z roznych ngo, UN itd. itp. podnosza ceny). Goraco i  sucho. Wczoraj wrocilismy z wycieczki na Ramalau -najwyzsza gora Timoru (prawie 3000 m.), piekny wschod slonca. Lodek do Australii poki co nie widac. Chyba sie spoznilismy by lapac lodki na Malukach (trwa "Sail Maluku"), wiec poczekamy tu troche. Rozgladamy sie za jakims wolontariatem, zeby czyms sie zajac i ciac koszty. Zatem przystanek. Z jednej strony jest zmeczenie podroza i juz wygladamy pracy w Australi, finansowej reanimacji, z drugiej ciagnie na Papue. Z PNG do polnocnego kranca Australii jest 100 km, do wysp nawet mniej... nawet kajakiem moznaby przeplynac. Ale droga tam daleka...

2 comments:

  1. ciekawa jestem jak z pracą w Australii, czy ze znalezieniem będzie problem czy nie. Tak czy siak, powodzenia :)

    ReplyDelete
  2. Praca w Australii na razie sie nie przejmuje, mysle ze nie bedzie problemu, zreszta zbyt odlegla perspektywa, najpierw trzeba sie tam dostac :)

    ReplyDelete