trasa

trasa

Thursday, August 16, 2012

11 Sierpnia 2012

Ruteng, Flores. Zastanawialismy sie gdzie nocowac, weszlismy do jakiegos biura i powiedzielismy ze szukamy darmowego noclegu. Jeden z pracownikow nas zaprosil do siebie do domu, bylo bardzo milo. TRafilismy na jakies urodziny. Flores jest wyspa gdzie dominuje katolicyzm. Ludzie maja tu dziwny zwyczaj robienia grobow rodzinych kolo domu. Gosc przedstawia mi swojego ojca i pokazuje na grob...
Wczoraj z kolei zaprosil nas na nocleg jakis nauczyciel angielskiego, treafilismy na lokalne wesele, coz inaczej sie to swietuje. Duzo ludzi (700), ludzie tancza razem, ale wszyscy razem powtarzaja te same ruchy. Na Flores dostalismy sie wczoraj rano -mielismy wziac jedyny dziennie prom przedwczoraj rano z Sumatry(Sape), ale byl zepsuty i czekalismy do wieczora. Znow sie udalo "na stopa"... swietny kraj :)

2 comments:

  1. Ależ super!!!! 700 osób!! WOW! Ale super że mogłeś wziąć w tym udział :) Mam nadzieję że masz jakieś zdjęcia - jak wyglądała para młoda? :) i jak z jedzeniem i kosztem takiej imprezy? :)

    ReplyDelete
  2. No, yyy, ten tego, niestety od Malezji nie mam aparatu, moze MAciek zrobil zjecia, ale watpie. Koszt chyba nie tak duzy, te imprezy trwaja krocej niz u nas (wyszlismy przed polnoca czy nawet kolo 23), jest skromniej. Tak szczerze mowiac to bylo dretwo(dla nas)... na tych urodzinach bylo fajniej, dzieci mnie zagadnely i "rozmawialismy" nazywali mnie "kakak Filip" (czyli starszy brat:)

    ReplyDelete